Strona używa ciasteczek...

close więcej
GIBAŁA.PL > AKTUALNOŚCI > newsy

Park XXL Dolina Prądnika – kiedy powstanie?

podziel artykuł

fb twit

#dolina prądnika #rada miasta

Ważą się losy powstania nowego parku, który miałby przebiegać przez Dolinę Prądnika. – Stoimy przed szansą utworzenia na północy Krakowa dużego parku o znaczeniu przyrodniczym i rekreacyjnym – oznajmia Łukasz Gibała, lider stowarzyszenia „Kraków dla Mieszkańców”, który właśnie złożył projekt uchwały w tej sprawie.

Proponowany park Doliny Prądnika znajdowałby się na północy Krakowa, pomiędzy linią kolejową, a północnymi granicami miasta. Jest to jeden z ostatnich w Krakowie rozległych, niezabudowanych terenów, umożliwiających stworzenie dużego parku. Zdaniem projektodawców granice parku powinny wyznaczać: od południa linia kolejowa, od wschodu ul. Głogowa i ul. Dożynkowa, od północy granica miasta, a od zachodu granice miasta oraz istniejąca i planowana zabudowa wzdłuż ul. Glogera. Przez środek opisanego powyżej terenu płynie rzeka Prądnik. – Wąski pas lasu łęgowego wzdłuż jej brzegów objęty jest ochroną w formie użytku ekologicznego Dolina Prądnik, jednak ze względu na niewielki obszar jedynie w ograniczony sposób pełni funkcje przyrodnicze, zwłaszcza dla dzikich zwierząt – tłumaczy Gibała. Dodatkowo, do wąskiego pasa łęgu nadrzecznego przylegają pola uprawne, co niestety jest zagrożeniem dla wód Prądnika, ze względu na spływające do rzeki nawozy sztuczne.

Teren proponowanego parku o nazwie „Dolina Prądnika” jest wyznaczony w „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Miasta Krakowa” jako zieleń nieurządzona, natomiast w obowiązującym miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego w przeważającej części obszar ma przeznaczenie rolne, wzdłuż rzeki jako zieleń parku rzecznego oraz w niewielkim fragmencie jako zieleń forteczna.

Proponowany park Doliny Prądnika obejmowałby teren wielkości ok. 135 hektarów przeznaczonych na poszerzenie lasu łęgowego. W odpowiedniej odległości od rzeki warto utrzymać polną ścieżkę jako trakt pieszy oraz wytyczyć osobny szlak rowerowy w kierunku Zielonek, który nie kolidowałby z ruchem pieszym. Na terenie przyległym do osiedla przy ul. Głogowej warto rozważyć utworzenie ogólnodostępnego, naturalnego placu zabaw. W zależności od analizy hydrogeologicznej rozważyć można wykopanie samo utrzymujących się oczek wodnych, które z jednej strony stanowiłyby miejsce lęgowe dla płazów, ptaków i innych zwierząt wodno-błotnych, a z drugiej strony byłyby dużą atrakcją dla mieszkańców i miejscem edukacji przyrodniczej. – Warto dodać, iż oprócz wartości przyrodniczych, krajobrazowych i rekreacyjnych teren posiada również wartości zabytkowe, ze względu na zachowany obiekt forteczny – schron amunicyjny Marszowiec – mówi Gibała.

Biorąc pod uwagę planistyczne przeznaczenie tego obszaru, wykup terenu nie stanowi dla Krakowa bariery niemożliwej do pokonania, natomiast efekty takiej decyzji wpłynęłyby pozytywnie na jakość życia wielu mieszkańców naszego miasta.

Uchwała zostanie poddana pod głosowanie prawdopodobnie na najbliższej sesji rady miasta.

AKTUALIZACJA (7.04.2021): uchwała została przyjęta przez radę miasta, a jej realizacja zależy obecnie od Jacka Majchrowskiego.

Podobne artykuły

newsy

Czy krakowskie Wodociągi dają pożywkę mafii śmieciowej?

Mamy uzasadnione podejrzenia, że Wodociągi mogą łamać prawo, zlecając wywóz i utylizację odpadów z oczyszczalni ścieków z pominięciem wymogów Prawa zamówień publicznych.

arrow-more

newsy

Darmowa komunikacja dla wolontariuszy WOŚP. 

Na najbliższej sesji Rady Miasta Krakowa odbędzie się głosowanie nad projektem uchwały złożonej przez klub radnych Kraków dla Mieszkańców, która przewiduje wprowadzenie bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską dla wolontariuszy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w dniu finału zbiórki i ułatwienie pracy osobom zaangażowanym w tę wyjątkową akcję.

arrow-more

newsy

Czy właściciele zaginionych psów i kotów będą mieli szansę dowiedzieć się o śmierci swojego zwierzęcia pod kołami samochodów? 

Elektroniczne znakowanie, czyli czipowanie psów i kotów jest już powszechne. Czipy mają więc często również i te zwierzęta, które niestety giną pod kołami samochodów na krakowskich ulicach. Jednak zobowiązane do ich usuwania miejskie służby nie sprawdzają czipów, a tym samym danych właścicieli.

arrow-more