Czy uda się uratować krakowskie bary mleczne?
08-02-2022
Bary mleczne pełnią ważną misję społeczną: zapewniają osobom najuboższym, seniorom, dzieciom w wieku szkolnym i studentom możliwość zakupu ciepłego posiłku. – Dla wielu klientów obiad w barze mlecznym to często jedyny ciepły posiłek w ciągu dnia – tłumaczy Łukasz Gibała, lider klubu „Kraków dla Mieszkańców”, który złożył dzisiaj projekt uchwały w sprawie programu pomocowego dla upadających krakowskich barów mlecznych.
Podobnie jak większość krakowskich przedsiębiorców, również podmioty prowadzące bary mleczne zostały dotknięte skutkami rekordowej inflacji, a także rosnącymi kosztami praktycznie wszystkich towarów i usług. W ogromnym stopniu dotyczy to cen mediów oraz produktów spożywczych, kluczowych w prowadzeniu tego rodzaju działalności. Wobec tak gwałtownego wzrostu opłat krakowskie bary mleczne są dziś o krok od bankructwa.
— Wyższych kosztów nie rekompensuje dotacja rządowa — w tym roku wzrosła ona jedynie o 0,5 %, czyli o ponad piętnaście razy mniej niż wskaźnik inflacji – tłumaczy Gibała. Co istotne, bary mleczne nie są działalnością dochodową. Nie mają przestrzeni, by ciąć koszty lub na czymś zaoszczędzić. Już wcześniej liczyło się dla nich każde dodatkowe finansowanie, które pozwalało oferować potrawy dobrej jakości w jak najniższej cenie.
Niestety, w obecnej sytuacji istnieje ogromne zagrożenie, że duża część barów zostanie po prostu zamknięta. Jedynym ratunkiem może być dla nich dodatkowe wsparcie ze strony miasta. Może ono przybrać różną formę, ale z całą pewnością najbardziej skutecznym narzędziem byłoby bezpośrednie wsparcie finansowe tych podmiotów, np. w formie dotacji, bezzwrotnych pożyczek czy dopłat.
AKTUALIZACJA (16.02.2022): UCHWAŁA ZOSTAŁA PRZYJĘTA PRZEZ RADĘ MIASTA