Zdrowie psychiczne jest jednym z najważniejszy współczesnych problemów. –Niestety obecnie długie kolejki do specjalistów psychiatrycznych i psychologicznych są rzeczywistością, z którą mierzymy się na co dzień. Często dzieci i młodzież, potrzebujący natychmiastowej pomocy, muszą czekać miesiącami, a czasem nawet dłużej, aby uzyskać odpowiednią diagnozę i wsparcie – alarmowała Agata Junger-Kłosowska, Dyrektor Centrum Medycznego Unimed, ekspertka KdM ds. zdrowia psychicznego.

W prowadzonej przez nią placówce „zdarzają się dzieci, które były np. świadkami drastycznej przemocy w rodzinie i które potrzebują natychmiastowego wsparcia psychologicznego, jednakże ze względu na brak miejsca czekają na wsparcie kilka miesięcy. Albo dzieci, które doświadczyły wykorzystania seksualnego – w tej sytuacji liczy się czas reakcji ze strony zespołu terapeutycznego. Każdy dzień oczekiwania na pomoc może być dniem zbyt długim dla tych, którzy zmagają się z ciężkimi emocjami, lękiem, depresją czy innymi problemami psychicznymi”. 

– Kraków nie może pozostać obojętny! – argumentował Łukasz Gibała i zapowiedział wprowadzenie działań na rzecz poprawy zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. Ma to być jeden z priorytetów nowego Magistratu. Kandydat na Prezydenta zapowiedział utworzenie Centrum Zdrowia Psychicznego Dzieci i Młodzieży. – Lokale obecnie są dużym problemem dla podobnych instytucji jak ta, przed którą stoimy. Znajdziemy teren i środki na wzniesienie odpowiedniego budynku – mówił Gibała. Drugie działanie to wprowadzenie lekcji z edukacji emocjonalnej oraz szkoleń z porozumienia bez przemocy. – Wykorzystując doświadczenie krakowskich organizacji pozarządowych, wprowadzimy nowy element edukacji, który pomoże w rozwoju empatii i lepszym zrozumieniu przeżywanych emocji. Jest to tym bardziej ważne, bo nasze dzieci i młodzież w ostatnich latach przeżyły izolację podczas COVID-19 – deklarował niezależny kandydat na prezydenta Krakowa.

– Zdrowie psychiczne będzie dla mnie priorytetem. Chcę, żeby w Krakowie żadne dziecko z problemami nie pozostało z nimi samo! – podsumował Łukasz Gibała.