Czy uda się zatrzymać zanikanie historycznych sklepików?
17-10-2023
Przytulne sklepiki i stoiska spożywcze oraz osiedlowe warzywniaki pełnią zwykle ważną rolę dla lokalnych społeczności. Takie punkty sprzedaży, od dziesięcioleci wpisane w miejską przestrzeń, dodają okolicy kolorytu, przypominają o historii, pełnią też funkcję swego rodzaju miejsca spotkań i integracji sąsiedzkiej. W ostatnim czasie możemy jednak obserwować stopniowe zanikanie tego typu biznesów. Niewielkim firmom z reguły trudno jest wygrać z konkurencją sieciówek, a mali przedsiębiorcy wielokrotnie zmuszani są do zamykania sklepów prowadzonych przez nich od wielu lat.
Jak podkreśla Łukasz Maślona z klubu Kraków dla Mieszkańców, takie sytuacje to zwykle nie tylko dramat dla samych przedsiębiorców, ale też ogromna strata dla okolicznych mieszkańców i dla całego miasta. – Wypieranie takich miejsc przez sieciówki oraz inne usługi, skierowane głównie do turystów, widocznie jest zwłaszcza centrum miasta – tłumaczy Maślona. – Zagraniczny kapitał bardzo agresywnie wypycha mniejsze sklepiki, a często znajdziemy w nich przecież taki asortyment, którego nie ma nigdzie indziej.
W Krakowie jedynym instytucjonalnym narzędziem wsparcia jest Program dedykowany branżom chronionym i zanikającym, który sprowadza się do preferencyjnych czynszów. – Niestety na liście branż nie ma sklepików spożywczych, a w ostatnim czasie otrzymałem bardzo dużo sygnałów od mieszkańców o takich miejscach, które działały przez nawet kilkadziesiąt lat i już ich nie ma albo grozi im likwidacja – relacjonuje Maślona. – Dlatego razem z moimi klubowymi kolegami postanowiliśmy złożyć projekt uchwały w tej sprawie.
Radni Krakowa dla Mieszkańców chcą, by na zmianie skorzystały przede wszystkim rodzinne firmy, w których biznes przekazywany jest z pokolenia na pokolenie. Przywołują też przykład programu Lojas Com História, który stanowi wsparcie dla historycznych sklepów w Lizbonie. – Wsparcie dla takich przedsiębiorców jest w Lizbonie znacznie szersze i chcielibyśmy, żeby w przyszłości było tak też w Krakowie – podkreśla lider Krakowa dla Mieszkańców Łukasz Gibała – Ale nie mamy wiele czasu, bo z każdym rokiem takich miejsc jest w naszym mieście coraz mniej. Wielką stratą było na przykład zamknięcie niemalże zabytkowego sklepiku spożywczego przy Rajskiej – dodaje radny. – Dlatego jak najszybciej zróbmy chociaż to, co jest najprostsze i dodajmy sklepy spożywcze do listy branż objętych wsparciem w ramach istniejącego krakowskiego programu.
Głosowanie nad projektem uchwały kierunkowej w sprawie rozszerzenia programu wspierania krakowskich branż chronionych i zanikających o historyczne sklepiki spożywcze prowadzone przez mikroprzedsiębiorców odbędzie się na najbliższej Sesji Rady Miasta 22 listopada.
Aktualizacja: uchwała została podjęta, projekt poparło 41 radnych.